11 września 2001 roku dziewiętnastoletni student z irokezem na głowie, oglądając w telewizji atak na World Trade Center, stwierdził że to Pearl Harbour jego pokolenia. Nagle granie w rugby, dziewczyny i piwo straciły swój smak. Kevin Lacz zapragnął zabijać wrogów i stać się mężczyzną.
Braterstwo broni uczyniło go najbliższym przyjacielem i jedynym powiernikiem legendarnego Chrisa Kyle’a. Kiedy Clint Eastwood przystępował do kręcenia rewelacyjnego American Sniper zaprosił Kevina Lacza na plan, jako jedynego członka SEALsów. Dzięki temu powstał nie tylko realistyczny wojenny film, ale też przejmujące studium psychiki ludzi wyszkolonych do zabijania bez skrupułów.
W "Ostatnim snajperze" najbardziej uderza bezpardonowa szczerość opowieści o ekstremalnych warunkach, okrucieństwie walki, lodowatej nienawiści, ale przede wszystkim tej jedynej w swoim rodzaju więzi, jaka może powstać tylko miedzy mężczyznami, wspólnie ryzykującymi życiem.